środa, 26 września 2007

Wspomnienia z wakacji

Alleluja !
Co roku młodzież zrzeszona w różnych formacjach katolickich wypoczywa na Oazach organizowanych w naszej archidiecezji. Jest ich wiele, w różnych miejscach i czasie. Również nasza parafialna Oaza uczestniczy w rekolekcjach wakacyjnych.
Wyjazd do Maćkowic - bo tam odbywał się I turnus Oazy Nowej Drogi - był już moim trzecim wyjazdem. Turnus trwał od 27 czerwca do 12 lipca 2007 roku.
Na uczestnictwo w rekolekcjach zdecydowałem się nie tylko, dlatego, żeby jakoś spędzić wakacje, lecz wiedziałem, że będzie to czas zbliżenia się do Boga oraz
zawarcia nowych przyjaźni. Tak też stało się i tym razem. Poprzez modlitwy, śpiew, zabawy i wspólnie spędzony czas lepiej poznawałem Boga i nowych ludzi. Nawiązałem większe i mniejsze przyjaźnie. Wspólne wypełnianie obowiązków jeszcze bardziej zacieśniało te więzy.
W ciągu 15 dni poprzez codzienną modlitwę i rozważanie tajemnic różańcowych zbliżaliśmy się do Jezusa i Jego Matki. Cały dzień był tak zorganizowany, aby pogłębić naszą wiarę i jak najlepiej skorzystać z wakacji. Odwiedziliśmy Sanktuarium Matki Bożej Pacławskiej, szukaliśmy Stwórcy w przyrodzie spacerując po Arboretum w Bolestraszycach. Organizowane były również zabawy sportowe. W tym roku motto wszystkich Oaz brzmiało: "Idźmy i Głośmy". Hasło to nawiązywało do życia Apostołów. Miło wspominam ten czas i zachęcam innych do uczestnictwa w rekolekcjach wakacyjnych. Uważam, że Oaza to świetny sposób nie tylko na odpoczynek, ale także na lepsze poznanie Chrystusa i nowych ludzi.

Za to wszystko Chwała Panu!

Opr. Paweł Kapuściński

Przyroda i Bóg

Moje tegoroczne wakacje to czas wielu wyjazdów i wycieczek. Szczególną uwagę chciałbym zwrócić na samą końcówkę wakacji. W dniu 27 sierpnia(poniedziałek) o wczesnych godzinach rannych wyruszyliśmy z placu przed plebanią na pieszy rajd do Krasiczyna. W składzie około 20 osób na czele z ks. Maćkiem i... uwaga... z ks. Januszem przemierzaliśmy kolejne zakątki Przemyśla. Tak oto jeszcze przed południem dotarliśmy pod Krzyż Zawierzenia koło przekaźnika. Stamtąd drogą na zachód przez okoliczne pola, zalesienia i forty dotarliśmy do Krasiczyna. W czasie pokonywania niektórych odcinków rozważaliśmy tajemnice różańca. Na miejscu zjedliśmy kiełbaski pieczone na ognisku i opowiadaliśmy ciekawe historie. Chętni mogli zwiedzić park i zamek w Krasiczynie. Około godziny 17.00 wsiedliśmy w autobus powrotny. To był niesamowity sposób na spotkanie Boga w przyrodzie oraz wspaniała przygoda w przyjacielskim gronie.

Opr. Mateusz Szal


Masz niezapomniane przeżycia z wakacji? Chętnie je poznamy. Podziel się nimi w komentarzu.

2 komentarze:

Sandra pisze...

Alleluja!

Na tegorocznych wakacjach po raz pierwszy i mam nadzieje,że nie ostatni miałam możliwość
uczestniczyć w rekolekcjach wakacyjnych Oazy Nowej Drogi II stopnia w Heluszu.

Byly to moje pierwsze rekolekcje,ponieważ bałam się ,zawsze czułam,że nie jestem gotowa na taki wyjazd,cały czas mówiłam sobie,że pojadę za rok... i trwało to przez 5 lat.Jedak w tym roku to się zmieniło i pojechałam.Na początku była wielka radość,ale dzień przed wyjazdem po prostu strach, panika,różne obawy o których nie myślałam na początku wakacji..Zapomniałam o wszystkim jak znalazłam się na miejscu....Nie byłam sama,bo przyjechałam z dwoma koleżankami z parafii oraz znałam prawie całą Diakonie :) Dzięki mojej animatorce oraz dziewczynom z grupy zbliżyłam się do Bogą,nauczyłam się od nich bardzo dużo wspaniałych rzeczy min.szanowania siebie,bliźnich,otwartości na nich i tego że BÓG jest na pierwszym planie,póżniej Ja,Moja Rodzina,Przyjaciele...

Te 15 dni były najpiekniejszymi dnimi moich wakacji,ledwo co się rozpakowałam,musiałam się już pakować i ze łzami w oczach wracać do dom...Najbardziej utkwiła mi w pamięci Droga Krzyżowa na Kalwarii Pacławskiej,adoracja Krzyża,modlitwa przed obrazem JP II,Nabożeństwo Drogi Światła oraz Dzień Wspólnoty.Rozważana tajemnica na rekolekcjach odsłaniała mi jakąś cząstkę mojego życia,otwierała oczy na różne sprawy,sytuacje.Eucharystia,namiot spotkania,wyprawa otwartych oczu,prace w grupach
oraz każdy dzień uczestnictwa na rekolekcjach,uświadomił mi,że moim zadaniem jest nie służyć tylko bliźnim,ale też i samemu Bogu...

Dziękuje Ci Panie,za Księdza,dzięki któremu pojechałam na Oaze,Diakonie oraz wspaniałych ludzi których poznałam :) I za to wszytko Chwała Panu!

Anonimowy pisze...

Ten rajd 27 września był naprawdę super, ach gdyby można było cofnąć czas, chciałabym jeszcze raz się z wszystkimi zobaczyć :) Pozdrawiam wszystkich :*:*:*